Jesienią 1991 roku na parkingu w centrum Krakowa został zabity znany jazzman i piosenkarz Andrzej Zaucha.
Zastrzelił go Yves Goulais, lat 31, francuski reżyser, osiadły od dawna w Polsce. Jedna z kul trafiła żonę zabójcy, aktorkę Zuzannę Leśniak, która zmarła od ran. Goulais od razu oddał się w ręce policji, motywem zbrodni była zdrada małżeńska. Sąd oddalił żądanie najwyższego wymiaru kary i skazał zabójcę na 15 lat pozbawienia wolności.
Po 9 latach, w więzieniu w Nowej Hucie Yves Goulais wraz ze współwięźniami zrealizował amatorski film video, który został zauważony przez krytykę.
Film Małgorzaty Buckiej pokazuje, jak francuski reżyser opracowuje kolejne dzieło, którego osnową jest temat z F. Dostojewskiego „Zbrodni i kary”.
Dwie krótkometrażówki, realizowane w warunkach osadzenia, z udziałem więźniów ale i profesjonalnej kamery i obsługi planu dają Goulais szansę zmierzenia się z tematem zbrodni. Czy reżyser wykorzysta swoje własne doświadczenie? Czy praca twórcy jest tylko odskocznią od strasznej rzeczywistości, jaką stworzył w swoim życiu osobistym? Wychowawca penitencjarny argumentuje: czy człowiek może w więzieniu czytać książki? Może nawet je pisać, jeśli potrafi. Czy może oglądać filmy? tak, może. A czy może kręcić filmy? Okazuje się, że w Polsce to jest możliwe. Ale czy jego dzieło jest szczere ? – o tym reportaż z planu filmowego w więzieniu w Trzebini.